Polska w tyle za krajami Unii Europejskiej – Rozporządzenia MiCA u nas nie istnieje
- Czas upływa, a Polska rozkłada ręce w temacie MiCA
- Co z polskimi firmami kryptowalutowymi?
- Polskie firmy niechętne na pozostanie w Polsce
Czas upływa, a Polska rozkłada ręce w temacie MiCA
Od wielu lat rynek kryptowalut dla Unii Europejskiej jest dość dużą niewiadomą, która dzieje się przede wszystkim w Stanach. Jednak w ostatnim czasie popularność kryptowalut tak bardzo wzrosła, że nie możemy sobie pozwolić na pozostawanie w tyle za całym światem. Dlatego też powstało rozporządzenia MiCA, z angielskiego Markets in Crypto-Assets, które mają regulować bezpieczeństwo w branży kryptowalut w Unii Europejskiej.
Czas na dostosowanie się do przepisów upływa 30 grudnia, a Polska i jej rząd aktualnie nie zajęli się tym tematem w żaden sposób. Czasu pozostało niewiele, a taka ustawa przed trafieniem do Sejmu musi przejść najpierw przez Radę Ministrów, na co są nikłe szanse w grudniu.
W dodatku KNF, czyli Komisja Nadzoru Finansowego, która ma się zajmować nadzorowaniem branży kryptowalutowej jest do tego słabo przygotowana. Jeśli wpłyną wnioski o licencję od polskich firm, instytucja może mieć dość spore problemy z ich obsługą. Jacek Barszczewski, rzecznik prasowy KNF twierdzi, że UKNF jest w trakcie prac nad odpowiednim monitorowaniem rynku krypto. Aż nasuwa się pytanie, kiedy będą na to w pełni gotowi?
Jest to dość mocno niepokojące, szczególnie, że w Polsce nie ma praktycznie żadnych regulacji odnośnie kryptowalut, a oszuści sukcesywnie żerują na niedoświadczonych i niedoinformowanych Polakach.
Co z polskimi firmami kryptowalutowymi?
Oszuści działający na kryptowalutach nie są jedynym problemem, jaki rozwiązałyby regulacje MiCA i edukacja odnośnie krypto. Aktualnie w Polsce istnieje 1691 firm kryptowalutowych, które będą musiały posiadać licencję MiCA, a ich właściciele czekają jak na szpilkach na jakiekolwiek stanowisko polskiego rządu w tej sprawie. Wszystkie firmy do 1 maja będą musiały złożyć wniosek o licencję, a na pierwotnych zasadach będą mogły działać jedynie do 30 września 2025 roku. Czasu pozostało niewiele, bo niespełna rok.
Jednak Unia Europejska stworzyła przepisy dotyczące funkcjonowania krypto w Unii już półtora roku temu, więc czasu było wystarczająco dużo, aby omówić je w Sejmie i stworzyć odpowiednią ustawę. Z tego powodu niespełna rok wydaje się czasem bardzo niewystarczającym.
Polskie firmy niechętne na pozostanie w Polsce
Patrząc na podejście Polski do MiCA i kryptowalut, możemy być pewni, że nie chcą oni przodować w Unii Europejskiej jeśli chodzi o kryptowaluty. Na czele państw w Unii Europejskiej, które walczą o miano stolicy crypto są Francja, Niemcy i Litwa. Rywalizują one o duże firmy kryptowalutowe, a rozporządzenie MiCA jest u nich na zaawansowanym stadium wdrażania. Jednak będzie to niosło dla Polski konsekwencje. Skoro my mamy takie podejście do krypto, to jasne jest, że niewiele firm będzie chciało posiadać polską licencję. Zapewne wiele z nich uzyska takową od krajów, gdzie branża kryptowalut jest traktowana z należytym szacunkiem. Jakie będą tego konsekwencje? Taka firma nie będzie musiała być obecna fizycznie w naszym kraju, co zmniejsza miejsca pracy, brak podatków płaconych przez te firmy i w ogólnym rozrachunku nie jest pozytywną konsekwencją dla polskiej gospodarki.
Zuza specjalizuje się w iGamingu od 2018 roku, początkowo koncentrując się na tradycyjnych kasynach. Od 2022 zainteresowania skierowała na krypto kasyna i kryptowaluty, głównie Bitcoin. Recenzuje kasyna, walidując oferty pod kątem bezpieczeństwa i uczciwości. Aktywnie pisze także o nowoczesnych metodach płatności. Występuje pod pseudonimem, zachowując prywatność.
Więcej od Zuza